JD Vance protestuje: Nie mile widziani w Charlbury!
Protesty przeciwko wiceprezydentowi USA JD Vance'owi w Charlbury: Mieszkańcy wyrażają złość z powodu zakłóceń i przekazów politycznych.

JD Vance protestuje: Nie mile widziani w Charlbury!
W malowniczym Cotswolds, a dokładniej w małej wiosce Charlbury, poruszenie wywołała wizyta wiceprezydenta USA JD Vance'a. Koalicja Stop Trump zorganizowała protest przeciwko jego obecności, podczas którego demonstranci wywołali zamieszanie, rzucając przyciągające wzrok hasła, takie jak „Go Home” i „No Welcome Party”. Był to obraz, który wywrócił do góry nogami idyllę wioski – nie tylko ze względu na protestujących, ale także ze względu na liczną obecność brytyjskiej policji i amerykańskich sił bezpieczeństwa, które czuwały nad bezpieczeństwem wiceprezydenta. Jak mopo.de Według doniesień mieszkańcy byli rozdarci między oburzeniem a zdziwieniem. Phil Ball (53 l.) opisał to, co się wydarzyło, jako niepokojącą zmianę w ich spokojnej społeczności.
Wiceprezydent udał się do Wielkiej Brytanii w ramach urlopu służbowego. Jego pobyt rozpoczął się od spotkania z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Davidem Lammym w Chevening Estate w hrabstwie Kent, a następnie udał się do sennego miasteczka Dean w hrabstwie Oxfordshire. Podczas pobytu w Anglii Vance planuje spotkać się z prominentnymi politykami, w tym z Robertem Jenrickiem, członkiem opozycyjnej Partii Konserwatywnej, i Nigelem Farage'em, przywódcą brytyjskiej partii Reform. Co ciekawe, choć Vance musi stawić czoła plotkom na temat nadchodzących wyborów prezydenckich w 2028 r., w te święta nie realizuje żadnych ambicji wyborczych, takich jak usatoday.com raporty.
Protesty i opinia publiczna
Opinia publiczna na temat Vance'a i jego poglądów politycznych jest w regionie podzielona. Niektórzy miejscowi wyrazili swoje niezadowolenie, protestując przeciwko wiceprezydentowi i skandując propalestyńskie hasła. Ten rodzaj oporu odzwierciedla to, co widzimy także w szerszym kontekście w Stanach Zjednoczonych: od masowych demonstracji przeciwko Trumpowi, w których biorą udział dziesiątki tysięcy uczestników w miastach takich jak Nowy Jork i Los Angeles, po brutalne incydenty podczas takich protestów jak deutschlandfunk.de zgłoszone. Obawy mieszkańców Charlbury odzwierciedlają szersze obawy dotyczące kierunku politycznego, jaki obiera kraj.
Lou Johnson, l. 75, dokonał nawet dziwnego porównania przyjęcia wiceprezydenta: określił pobyt Vance'a jako kontrast z przyjęciem prezydenta Ukrainy Zełenskiego w Białym Domu, co podkreśla różnorodność opinii na temat bieżącej polityki.
Można więc powiedzieć, że sytuacja polityczna prowadzi do napięć nie tylko w USA, ale także tutaj, w Europie. Niektórzy korzystają z wakacji, inni polegają na głosie społeczeństwa obywatelskiego, aby głośno wyrazić swoje obawy – zawsze w obszarze napięcia między protestem a rzeczywistością polityczną. Vance opuści Anglię, aby kontynuować swoją podróż po Szkocji, ale trudno powiedzieć, jak trwałe będą jego spotkania i protesty w małej społeczności.